Producenci kwiatów dzielą trudny los pozostałych przedsiębiorców, obciążonych wzrastającymi kosztami prowadzenia biznesu. Inflacja uszczupliła przychody w branży ogrodniczej, a kryzys węglowy spowodował kolejny wzrost kosztów. To jednak nie wszystkie problemy. Największym jest brak jakościowego węgla, niezbędnego do utrzymania hodowli kwiatowych zimą.

Węgiel z zagranicy się nie nadaje

Problemem wielu przedsiębiorców są nie tylko ceny węgla, ale również brak surowca. W tej chwili przedsiębiorcy są zmuszeni do zamawiania węgla z zagranicy. Znakomita większość ofert to niestety węgiel słabej jakości. Niektóre dostawy składają się z węgla zdolnego palić się wyłącznie kilkanaście sekund. Polscy przedsiębiorcy bez ogródek nazywają zagraniczne hałdy węgla śmieciami, ale nie mają wyboru i muszą zamawiać kolejne dostawy. Lepszych alternatyw brakuje, a rośliny wzrastające w foliowych tunelach trzeba zimą dogrzewać. W przeciwnym razie produkcję kwiatów trzeba będzie wstrzymać, a nikt nie może sobie pozwolić na takie straty.

Stowarzyszenie producentów roślin w Polsce apelowało do rządu o pomoc już w czerwcu tego roku. Branża miała otrzymać dostawę około 600 tys. ton węgla, ale zabrakło konkretów i przedsiębiorcy samotnie mierzą się z kryzysem.

Drogie kwiaty i kryzys kwiaciarni

Branża kwiatowa w Polsce daje zatrudnienie kilkudziesięciu tysiącom osób. To może się wkrótce zmienić, ponieważ kolejne kwiaciarnie znikają z map miast. Te, które wciąż jeszcze działają, lawirują między podwyżkami a koniecznością obniżania cen. Klienci nie chcą kupować drogich kwiatów, dlatego właściciele kwiaciarni starają się znaleźć złoty środek na uratowanie biznesów. Mimo to kwiaty są obecnie droższe o około 30% niż przed kilkoma miesiącami. To jednak nie wystarcza, by sprostać wszystkim kosztom utrzymania i jeszcze przynosić comiesięczne zyski.