Na portalu Money.pl opublikowano niedawno ciekaw wpis związany z kredytami, a konkretniej, z propozycjami kredytów pochodzącymi od banków. Czy na pewno? Przedstawiciele banków tłumaczą, że dzwonić mogą oszuści, natomiast niektórzy twierdzą, że telefony od bankowców to zapowiedź zmian w kwestii kredytów. Podejrzewa się nawet rychły spadek stóp procentowych.

Propozycje kredytu ze stałym oprocentowaniem

Klienci zgłaszają telefony, w których pracownicy banków proponują kredyty ze stałym oprocentowaniem. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż banki często dzwonią z ofertami, jednak sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Najczęściej dzwonią bowiem banki konkurencyjne, a więc takie, w których dana osoba nie ma konta i nigdy nie miała. Niektórzy adresaci telefonów nie mają nawet kredytu, a pracownik proponuje im zmianę oprocentowania na stałe. Czy wynika to ze zgód na udostępnianie danych osobowych partnerom? A może pod pracowników podszywają się oszuści? Obie wersje są prawdopodobne i możliwe. Pojawia się również plotka, jakoby banki wiedziały już o tym, jak będzie wyglądać przyszłość stóp procentowych, przez co forsują korzystne (dla banków) oferty.

Telekomunikacja bezbronna wobec oszustów

Obecnie nigdy tak naprawdę nie wiemy, czy dzwoni do nas pracownik banku, czy sprytny oszust. Osoby o odpowiedniej wiedzy mogą wykorzystać technologię do podszycia się pod cudzy numer telefonu. Na telefonie wyświetli się więc bank, ale po drugiej stronie słuchawki będzie osoba, której jedynym celem jest wyłudzenie naszych pieniędzy. Z tego powodu należy pamiętać, że żadnych istotnych kwestii bankowych nie załatwia się przez telefon, a pracownik banku nigdy nie będzie wymagał od nas podawania haseł i numerów kont.

Przeczytaj również: https://www.naukowi.pl/czy-skorzystanie-z-wakacji-kredytowych-uniemozliwi-otrzymanie-kredytu-w-przyszlosci-ostateczna-decyzja-zalezy-od-banku/.