Do tej pory ustawa antyaborcyjna w Polsce była przedmiotem teoretycznych sporów między przeciwnikami a zwolennikami ostrego zakazu aborcji w Polsce. Na efekt zmian w prawie nie trzeba było długo czekać. O śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny mówią wszystkie media.

Lekarze bali się ratować życie kobiety ze względu na ciążę

Według oficjalnych ustaleń ciąża pani Izabeli nie przebiegała prawidłowo. Płód miał poważne wady wrodzone i nie było szans na szczęśliwe rozwiązanie. Lekarze teoretycznie powinni przeprowadzić zgodną z prawem aborcję, by ochronić życie kobiety. Tak się jednak nie stało. Wiele wskazuje na to, że lekarze odpowiedzialni za pacjentkę bali się wykonać zabieg usunięcia ciąży z powodu orzeczenia TK, którego dotyczyły głośne, zeszłoroczne protesty.

Lekarze czekali, aż płód obumrze. Niestety, sepsa była szybsza: zaatakowała organizm 30-latki, nie dając jej szans na przeżycie. Spóźnione próby ratowania życia młodej kobiety nie przyniosły rezultatu.

Chcieli uniknąć wyroku. Teraz grozi im publiczny proces

Coraz więcej głosów mówi o tym, że lekarze odpowiedzialni za Izabelę będą uczestniczyć w publicznym procesie, którego celem będzie wskazanie winnych i odciągnięcie uwagi od wyroku TK. W sieci już pojawiają się artykuły opisujące tragiczne warunki panujące w pszczyńskim szpitalu, a władze kraju utrzymują, że przecież przypadek Izy jak najbardziej kwalifikował się na aborcję.

Problem polega na tym, że ludzie sami już nie wiedzą, co jest legalne, a co nie. Aborcja jest w Polsce tak niebezpiecznym tematem, że trudno się lekarzom dziwić, iż nie chcą brać tej możliwości pod uwagę. Nikt nie chce stracić prawa do wykonywania zawodu lub skończyć w więzieniu.

Można oceniać pszczyńskich lekarzy i krytykować, jednak z SMS-ów pisanych przez Izabelę jasno wynika, że specjaliści bali się interweniować z powodu wyroku TK. Pozostaje więc zadać sobie pytanie, czy przypadkiem my nie postąpilibyśmy tak samo? Co byśmy wybrali: własne bezpieczeństwo, czy cudze życie?

Czy możemy mieć nadzieję, że śmierć młodej kobiety nie pójdzie na marne? Niestety, wiele wskazuje na to, że zarówno śmierć kobiety, jak i nowa fala protestów nic nie zmienią.

Jeśli chcesz być na bieżąco z wiadomościami z Polski, wejdź na stronę: https://www.xooom.pl/.