Pszczyna niedawno stała się miejscem, gdzie debiutował jajomat, czyli automat sprzedający jaja. Ten unikalny automat dostarcza konsumenckiemu rynkowi świeże produkty jajeczne bez względu na porę dnia czy nocy. Jego obecność stanowi nie tylko lokalną atrakcję, ale również pierwsze takie innowacyjne rozwiązanie w danym obszarze. Wzięliśmy pod lupę ten nietypowy automat, analizując jego funkcjonowanie oraz źródło pochodzenia oferowanych tam jaj.

Widząc jajomat, niejedna osoba mogła zdziwić się i spontanicznie wykrzyknąć „ale jaja!”. Taka reakcja jest jak najbardziej zrozumiała i oczekiwana. Warto jednak podkreślić, że ten pomysł jest pełen powagi i w rzeczywistości można go spotkać na parkingu przy starej targowicy w Pszczynie. Jajka dostępne w automacie są zawsze świeże, a na opakowaniach widnieje data ich przydatności do spożycia. Paczkę dziesięciu jaj można nabyć za 12 złotych, płacąc kartą lub monetami. To dowód na to, jak dynamicznie zmienia się świat – dawniej jajka kupowaliśmy bezpośrednio od rolnika, teraz robi to za nas sklep czy właśnie jajomat.

Pomysł jajomatu może wywołać różnorodne wyobrażenia na temat jego funkcjonowania. Niektórzy mogą nawet zastanawiać się, czy jaja trzeba łapać do koszyka, kiedy wypadają z urządzenia. Inni mogą sądzić, że automat stojący na pełnym słońcu to nie trafiony pomysł, bo jajka szybko ulegną zepsuciu. Poniżej postaramy się rozwiać te wątpliwości.